IV niedziela Adwentu
Liturgia Słowa tutaj
Kiedy czytamy pierwsze słowa Ewangelii na IV niedzielę Adwentu może pomyślimy o własnej historii narodzenia. A jak to było ze mną? Dzięki komu jestem?
Kończy się Adwent, czas oczekiwania na przyjście Pana. Może czujemy ulgę i myślimy, że wreszcie odetchniemy z ulgą, bo przychodzi, Ten oczekiwany. I może pojawia się radość w sercu z dobrze przeżytego czasu przygotowań, udane rekolekcje, serce przygotowane, wyzwolone do miłości drugiego człowieka.
A może wręcz przeciwnie, odczuwam lęk- bo nic nie wyszło, wciąż jestem taki, jak dawniej.
Życie chrześcijanina to nieustanne czekanie na Chrystusa, który przyjdzie na końcu czasów.
Możemy być tego pewni, że przyjdzie, bo przez swoje wcielenie Bóg spełnił obietnicę.
Bóg przychodzi jako człowiek. To, co do tej pory było niematerialne, bezcielesne, na skutek wcielenia można zobaczyć i opisać. On staje się bliski nam. Przychodzi nie ze względu na siebie samego, ale ze względu na mnie. Po to, aby uleczyć moją skażoną grzechem naturę.
Te narodziny nie są z woli ciała i mężczyzny, ale za sprawą Ducha Świętego, po to, abym uświadomił sobie, że i ja jestem zaproszony do nowego narodzenia, kiedyś z Ducha Świętego.
Boże Narodzenie to wielka tajemnica, którą można jedynie przyjąć, bo wytłumaczenie tego, jakim sposobem Duch Święty zdziałał to w Dziewicy Maryi- jest niemożliwe.
Ewangelia pokazuje nam wewnętrzne rozdarcie Józefa. To mąż sprawiedliwy i prawy, a znalazł się jak w potrzasku bez wyjścia.
Bóg objawia Józefowi tę wielką tajemnicę poczęcia u Maryi, bo czyż mógł zataić przed tym, który został wybrany na Jej małżonka? Ten przykład pokazuje, że jeśli Bóg pragnął dać Maryi potomka, cóż w tym niewiarygodnego, że może to uczynić bez udziału mężczyzny.
Co więcej, to Józefowi przypada w udziale zadanie- nadania imienia Jezusowi. Miał też zadanie pełnienia wobec Niego obowiązków ojca.
Jaki to wielki dar dla mnie, jaki cud? Bóg przyjmuje od nas to, co nasze, aby obdarzyć nas sobą.
On dokona zbawienia nie od jakichś konfliktów zbrojnych, ale od czegoś więcej- od moich grzechów.
Tak, jak mówi do Józefa ,, nie bój się”, ale raczej raduj się.
Stało się to wszystko, co było przepowiadane od dawna, zatem nie było to sprawą przypadku.
Oto ten, który się narodził został nazwany Emmanuelem. To już nie jest imię, ale zdarzenie, bo oto Bóg zamieszkał z nami. Czyli każdy człowiek ujrzał Boga obecnego pomiędzy nami i to w sposób oczywisty. Ja też jestem zaproszony, aby tak, jak Józef radować się i przyjąć Boga do swojego serca. On chce być Bogiem ze mną.
Jaka jest odpowiedź Józefa? Jaką ja dam odpowiedź Panu?
Józef przyjmuje Maryję, uczynił tak, jak mu anioł polecił- ,,wziął swoją Małżonkę do siebie”.
Cieszył się z tego, że dostąpił zaszczytów, iż Bóg Dziewicę Maryję nazwał jego żoną.
Czego oczekuję od tych świąt Bożego Narodzenia? Czego oczekuję od Boga? Czy jestem otwarty na Tego, który przychodzi?
III niedziela Adwentu
Liturgia Słowa tutaj
III Niedziela Adwentu
„Radujcie się zawsze w Panu raz jeszcze powiadam radujcie się! Pan jest blisko”
(Flp 4, 4-5, Antyfona na wejście)
Radość z przyjścia Pana, to radość serca, które rozpoznaje, które umie zobaczyć fakty obecności Boga bok siebie i w swoim życiu
W dzisiejszej Ewangelii spotykamy się z Janem Chrzcicielem, który będąc w więzieniu USŁYSZAŁ o czynach, Chrystusa, który POSYŁA swych uczniów do Jezusa i który PYTA. Spotykamy się z Jezusem, który odpowiada, by uczniowie powiedzieli Janowi o tym co SŁYSZĄ i na co PATRZĄ. A na co patrzą? –patrzą na MIŁOŚĆ, która przywraca życie.
Jezus trzy razy pyta osoby z tłumu, które przy Nim były, pyta i nas „Coście wyszli zobaczyć?” To pytanie jest ważne, ponieważ dopiero bardzo uważne przypatrywanie się sposobowi, w jaki Bóg nas kocha sprawia, że stajemy się zdolni do tego, by z wdzięcznością, radością i świadomością tę miłość przyjąć, by dzielić się nią z osobami, które spotykamy, by odważnie świadczyć o cudach miłości Boga dokonujących się w naszym życiu
Chciejmy dziś szczególnie pośród smutków dostrzec ukryte radości i prośmy dobrego Boga, aby uczył nas słuchania innych tak jak On ich słucha, patrzenia na osoby obok nas tak jak On na nie patrzy. Wtedy i nasze serce zadrży z radości rozpoznając TEGO KTÓRY JEST, KTÓRY BYŁ I KTÓRY PRZYCHODZI, aby nas wybawić.
II niedziela Adwnetu
Liturgia Słowa tutaj
W tym roku wyjątkowo w centrum liturgii II niedzieli adwentu staje Maryja. Wielbimy Ją w tajemnicy jej niepokalanego poczęcia.
Czytania liturgiczne ukazują nam dramat Adama, który przez grzech zrywa z Bogiem relację miłości i chowa się przed nim. Bóg jednak nie rezygnuje z człowieka i szuka go: „Gdzie jesteś?”.
Adwent to czas nadziei. Bóg daje swoje Słowo i nigdy go nie cofnie. Daje je, abyśmy nie ustali w drodze, nie poddali się grzechowi, słabości. Jak mówi św. Paweł w II czytaniu: „ To, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję”.
Jaką nadzieję niesie Słowo tej niedzieli? Bóg mówi: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Słowo Boże jest „ żywe i skuteczne” więc „ gdy nadeszła pełnia czasu” „Bóg posłał Anioła Gabriela do dziewicy poślubionej Józefowi….” I tak historia zbawienia każdego z nas weszła w swoją decydującą fazę.
Niewiasta niepokalana stojąca w centrum liturgii przypomina nam jak wielkich dzieł dokonuje Bóg w tych, których powołuje. Powołany może w swojej wolności, którą otrzymał od kochającego Ojca te dary zaprzepaścić i jak Adam i Ewa lub otworzyć się na miłość Boga i współpracować z łaską jak Maryja „ służebnica Pańska”.
i coś do posłuchania:
na co czekasz?
Pragniesz zatrzymać się na chwilę ……..?
Chcesz do Niego powrócić ……..?
Jezus czeka na Ciebie …..
Jego serce jest święte.
Szuka nędznych i grzeszników, przychodzi, aby zbawić Ciebie.
Czy chcesz się rzucić w Jego ramiona?
Czy pozwolisz Mu usłyszeć Jego głos w swoim sercu.
Czas rekolekcji to chwila na wyciszenie.
Możliwość spotkania się na modlitwie z Jezusem.
To czas refleksji nad swoim życiem.
To przyjęcie pokarmu, który daje nam JEZUS w EUCHARYSTII.
To czas pojednania i przebaczenia.
To wszystko po to, aby umocnić moją relację z Bogiem i bliźnim.
DNI SKUPIENIA DLA DZIEWCZYN
13-15 GRUDNIA 2013r. KRAKÓW
pytania, zgłoszenia (do 9 grudnia): Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub 516 53 22 63
I niedziela Adwentu
Litugia Słowa tutaj
Żyć dziś TU i TERAZ pełnią łaski obecności.
Chrystus zaprasza nas dziś do zatrzymania przy pytaniu:
Dziś w miejscu w którym żyje, pośród moich różnych relacji, obowiązków, w moim zabieganiu i zatrzymaniu jakie jest moje oczekiwanie i czuwanie wobec przyjścia Syna Człowieczego?
Czuwać to dostrzegać i trwać.
Dostrzegać obecność Tego, który z miłości do nas przychodzi oraz dostrzegać dobro i piękno Jego działania we wszystkim co mi daje. To dostrzeganie nie jest łatwe. Częściej niż myślimy możemy doświadczyć, że „tak jak za dni Noego” i my nie spostrzegamy się, kiedy zapominamy o Jego obecności , kiedy przestajemy dostrzegać, że to co doświadczamy jest Jego łaską i dobrem.
Trwać „przy” i trwać „w”. To odnajdywać w codzienności, zwyczajności i banalności –niebanalność radosnego oczekiwania oraz spotkania Boga i człowieka.
Prośmy, abyśmy w tych najbliższych dniach czuwali stawając się bardziej obecnymi przy Słowie.
Prośmy, abyśmy wyczuwali miłującą obecność Boga przy nas i wybierali wierność w spokojnym realizowaniu tego czego On pragnie wobec nas DZIŚ,TU i TERAZ. Abyśmy byli gotowi.